Wczoraj poszłam pobiegać. Chociaż taka będzie zaleta tego, że mam kilka wolnych wieczorów - mogę w końcu pobiegać.
Zaleta jest też taka, że dzisiaj chyba spotkam się z przyjaciółką. Zwykle po spotkaniach z nią od razu pędzę do pracy, dzisiaj nie będę musiała. Będę u niej w domu na obiedzie, będzie też jej mąż. Obiad zjem normalny, ale małe porcje. Deseru nie zjem, tego jestem pewna. Nie ma niczego, co byłoby w stanie mnie skusić.
05.11. - środa
7:30 - bułka - 220
ser żółty - 120
pomidor - 20
kawa z mlekiem - 20
8:30 - cappuccino light - 35
10:00 - jogurt naturalny 150g 0,1% - 50
banan - 115
maliny - 20
mandarynka - 30
12:45 - makaron pełnoziarnisty - 250
sos grzybowy i sałata - 100
15:00 - małe jabłko - 50
17:00 - kawa z mlekiem - 30
Razem: 1060 kcal
Ruch: jazda na rowerze
06.11. - czwartek
7:40 - bułka - 220
ser żółty - 94
mini pomidor - 10
kawa z mlekiem - 20
9:30 - cappuccino light - 35
10:30 - 2 Magenbrot - 66
jogurt naturalny 150g - 50
maliny - 20
mandarynka - 30
13:50 - cappuccino light - 35
makaron pełnoziarnisty - 250
sos grzybowy i sałata - 100
17:00 - kawa z mlekiem - 20
19:00 - kromka pełnoziarnistego - 88
kawałek pomidora - 10
ser żółty - 50
Razem: 1098 kcal
Ruch: jazda na rowerze
07.11. - piątek
6:15 - jogurt naturalny 150g - 50
maliny - 20
mandarynka - 30
pełnoziarniste musli - 50
mała kromka chleba - 50
kawa z mlekiem - 20
9:00 - espresso z mlekiem - 20
9:20 - bułka - 220
ser żółty - 94
mini pomidor - 10
12:30 - małe jabłko - 50
13:30 - cappucino light - 35
15:30 - sos grzybowy - 100
2 małe ziemniaki - 120
małe jabłko - 50
Razem: 919 kcal
Ruch: jazda na rowerze 2 razy
08.11. - sobota
6:30 - 3 kromki pełnoziarnistego - 210
chudy twaróg - 20
mini pomidor - 10
kawałek ogórka - 5
4 plasterki salami light - 40
kawa z mlekiem - 20
8:00 - cappuccino light - 35
9:30 - kawałek chleba - 40
11:30 - jogurt naturalny 150g - 50
mandarynka - 30
kiwi - 42
maliny - 10
pełnoziarniste musli - 50
14:15 - chlebek pita pełnoziarnisty - 172
kawałek mięsa - 150
sałata, 2 małe ogórki kiszone i mini pomidor - 20
17:00 - małe jabłko - 50
Razem: 954 kcal
Ruch: jazda na rowerze
43 minuty biegania
Gratuluję bilansów! Jesteś moją wielką motywacją! :)
OdpowiedzUsuńZa 4 lata po skonczeniu studiow planuje wyjazd do Niemiec, wiec moze kiedys sie poznamy :) Pozdrawiam mocno i trzymam kciuki za nas obie! :) Bo biorę przyklad z Ciebie i przestaje sie uzalac, koncze ze slodyczami i zaczynam miec kontrole nad jedzeniem! Pozdrawiam :)
Dziękuję za miłe słowa :)
UsuńJedną z moich głównych zasad jest to, żeby nie użalać się nad sobą. Nigdy tego nie robię, bo to nie prowadzi do niczego dobrego. Wręcz przeciwnie, zawsze źle się kończy.
bilanse bardzo ładne .
OdpowiedzUsuńnie można żyć samą pracą , dobrze że masz kilka dni wolnego , zregenerujesz się do dalszej pracy
http://thinchudosc.blox.pl/html
Jak zwykle wszystko zaplanowane :) Gratki ! Chociaż myślę, że spokojnie mogłabyś zwiększyć liczbę kalorii do 1500. Może to duży przeskok, ale łatwiej po takiej ilości trzymać wagę. Przy tysiącu może być różnie. Anyway .. Gratuluje motywacji raz jeszcze i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPisz jak najczęściej bo bardzo lubię czytać Twój blog! Przeczytałam poprzedni od deski do deski! :) Mam nadzieję, że ja również będę się mogła pochwalić kiedyś taką silną wolą jak Ty! Do usłyszenia niebawem! :)
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię gdy mam wolne. Wybija mnie to z rytmu i zwiastuje falę porażek. Nawet jeśli czasem potrzebuję odpoczynku.
OdpowiedzUsuńW jakim mieście jesteś w Niemczech?
OdpowiedzUsuńA tak poza tym jestem pełna podziwu
Super bilanse plus odrobina ruchu gwarantuje sukces. Oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńhttp://simplethinhome.blogspot.com/
Masz bardzo zdtowa diete! ;) tez naleze do tych "rannych ptaszkow" i mam caly dzien do dzialania, to jeat super! ;)
OdpowiedzUsuńhttp://proanamariana.blogspot.com/?m=1
Z tego, co widzę, nie dodał się u Ciebie mój komentarz, który pisałam jakiś czas temu. Gratuluję bilansów i uważam, że nie musisz przy swoim trybie życia zaznaczać ich na czerwono, no ale wiadomo... czasem ciężko od siebie nie wymagać, jeśli ma się wbudowany perfekcjonizm. Czekam na kolejny post, ciekawa co u Ciebie. Mam nadzieję, że wszystko dobrze. Ściskam Greto.
OdpowiedzUsuńpięknie sobie radzisz, a tak poza tym co u ciebie obecnie?
OdpowiedzUsuńJa kiedy mam wolne zbyt się nudzę, żeby to lubić. Więc zupełnie nie dziwi mnie twoje zachowanie. Ale niedługo wszystko wróci do normy.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy mnie pamiętasz, ale chyba to niemożliwe, bo minął w sumie jakiś rok odkąd ostatnio tu byłam. Wciąż trzymam za Ciebie kciuki i nadrabiam zaległości. Jeśli miałabyś ochotę, zajrzyj.
http://nobodybreaksme.blogspot.com/
A mi się bardzo podobają bilanse i ruch . Dodaję do obserwowanych i zapraszam do siebie :* http://socjopatk-a.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńCzy u Ciebie wszystko w porządku?
OdpowiedzUsuń