niedziela, 9 listopada 2014

5-8 listopada

Wstałam dzisiaj o 6:30. Lubię wstawać tak wcześnie, nawet jeśli nie muszę. Idę dziś do pracy, ale dopiero na 8:30, to mam jeszcze chwilę. Nieoczekiwanie miałam wolne piątkowe popołudnie, wczoraj i dzisiaj też. U szefa jest ktoś z rodziny na kilka dni i dlatego nie muszę chodzić do pracy codziennie. Nie powiem, żeby mnie to cieszyło, bo nie lubię mieć wolnego. Lubię pracę. Kiedy mam wolne, to widzę, ile mam rzeczy do zrobienia. Nie wiem, za co się najpierw zabrać i w końcu popadam w depresyjne nastroje. Wczoraj było tak samo: wieczorem tak strasznie waliło mi serce z niepokoju, że postanowiłam pójść spać. Nie ma nic lepszego niż praca, ale pod koniec tygodnia wszystko dzięki Bogu wróci do normy.

Wczoraj poszłam pobiegać. Chociaż taka będzie zaleta tego, że mam kilka wolnych wieczorów - mogę w końcu pobiegać.

Zaleta jest też taka, że dzisiaj chyba spotkam się z przyjaciółką. Zwykle po spotkaniach z nią od razu pędzę do pracy, dzisiaj nie będę musiała. Będę u niej w domu na obiedzie, będzie też jej mąż. Obiad zjem normalny, ale małe porcje. Deseru nie zjem, tego jestem pewna. Nie ma niczego, co byłoby w stanie mnie skusić.

05.11. - środa
7:30 - bułka - 220
ser żółty - 120
pomidor - 20
kawa z mlekiem - 20
8:30 - cappuccino light - 35
10:00 - jogurt naturalny 150g 0,1% - 50
banan - 115
maliny - 20
mandarynka - 30
12:45 - makaron pełnoziarnisty - 250
sos grzybowy i sałata - 100
15:00 - małe jabłko - 50
17:00 - kawa z mlekiem - 30
Razem: 1060 kcal
Ruch: jazda na rowerze


06.11. - czwartek
7:40 - bułka - 220  
ser żółty - 94
mini pomidor - 10
kawa z mlekiem - 20
9:30 - cappuccino light - 35
10:30 - 2 Magenbrot - 66
jogurt naturalny 150g - 50
maliny - 20
mandarynka - 30
13:50 - cappuccino light - 35
makaron pełnoziarnisty - 250
sos grzybowy i sałata - 100
17:00 - kawa z mlekiem - 20
19:00 - kromka pełnoziarnistego - 88
kawałek pomidora - 10
ser żółty - 50
Razem: 1098 kcal
Ruch: jazda na rowerze


07.11. - piątek
6:15 - jogurt naturalny 150g - 50
maliny - 20
mandarynka - 30
pełnoziarniste musli - 50
mała kromka chleba - 50
kawa z mlekiem - 20
9:00 - espresso z mlekiem - 20
9:20 - bułka - 220
ser żółty - 94
mini pomidor - 10
12:30 - małe jabłko - 50
13:30 - cappucino light - 35
15:30 - sos grzybowy - 100
2 małe ziemniaki - 120
małe jabłko - 50
Razem: 919 kcal
Ruch: jazda na rowerze 2 razy


08.11. - sobota
6:30 - 3 kromki pełnoziarnistego - 210
chudy twaróg - 20
mini pomidor - 10
kawałek ogórka - 5
4 plasterki salami light - 40
kawa z mlekiem - 20
8:00 - cappuccino light - 35
9:30 - kawałek chleba - 40
11:30 - jogurt naturalny 150g - 50
mandarynka - 30
kiwi - 42
maliny - 10
pełnoziarniste musli - 50
14:15 - chlebek pita pełnoziarnisty - 172
kawałek mięsa - 150
sałata, 2 małe ogórki kiszone i mini  pomidor - 20
17:00 - małe jabłko - 50
Razem: 954 kcal
Ruch: jazda na rowerze
43 minuty biegania

14 komentarzy:

  1. Gratuluję bilansów! Jesteś moją wielką motywacją! :)
    Za 4 lata po skonczeniu studiow planuje wyjazd do Niemiec, wiec moze kiedys sie poznamy :) Pozdrawiam mocno i trzymam kciuki za nas obie! :) Bo biorę przyklad z Ciebie i przestaje sie uzalac, koncze ze slodyczami i zaczynam miec kontrole nad jedzeniem! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa :)

      Jedną z moich głównych zasad jest to, żeby nie użalać się nad sobą. Nigdy tego nie robię, bo to nie prowadzi do niczego dobrego. Wręcz przeciwnie, zawsze źle się kończy.

      Usuń
  2. bilanse bardzo ładne .
    nie można żyć samą pracą , dobrze że masz kilka dni wolnego , zregenerujesz się do dalszej pracy

    http://thinchudosc.blox.pl/html

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zwykle wszystko zaplanowane :) Gratki ! Chociaż myślę, że spokojnie mogłabyś zwiększyć liczbę kalorii do 1500. Może to duży przeskok, ale łatwiej po takiej ilości trzymać wagę. Przy tysiącu może być różnie. Anyway .. Gratuluje motywacji raz jeszcze i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pisz jak najczęściej bo bardzo lubię czytać Twój blog! Przeczytałam poprzedni od deski do deski! :) Mam nadzieję, że ja również będę się mogła pochwalić kiedyś taką silną wolą jak Ty! Do usłyszenia niebawem! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też nie lubię gdy mam wolne. Wybija mnie to z rytmu i zwiastuje falę porażek. Nawet jeśli czasem potrzebuję odpoczynku.

    OdpowiedzUsuń
  6. W jakim mieście jesteś w Niemczech?
    A tak poza tym jestem pełna podziwu

    OdpowiedzUsuń
  7. Super bilanse plus odrobina ruchu gwarantuje sukces. Oby tak dalej :)

    http://simplethinhome.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Masz bardzo zdtowa diete! ;) tez naleze do tych "rannych ptaszkow" i mam caly dzien do dzialania, to jeat super! ;)

    http://proanamariana.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  9. Z tego, co widzę, nie dodał się u Ciebie mój komentarz, który pisałam jakiś czas temu. Gratuluję bilansów i uważam, że nie musisz przy swoim trybie życia zaznaczać ich na czerwono, no ale wiadomo... czasem ciężko od siebie nie wymagać, jeśli ma się wbudowany perfekcjonizm. Czekam na kolejny post, ciekawa co u Ciebie. Mam nadzieję, że wszystko dobrze. Ściskam Greto.

    OdpowiedzUsuń
  10. pięknie sobie radzisz, a tak poza tym co u ciebie obecnie?

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja kiedy mam wolne zbyt się nudzę, żeby to lubić. Więc zupełnie nie dziwi mnie twoje zachowanie. Ale niedługo wszystko wróci do normy.
    Nie wiem czy mnie pamiętasz, ale chyba to niemożliwe, bo minął w sumie jakiś rok odkąd ostatnio tu byłam. Wciąż trzymam za Ciebie kciuki i nadrabiam zaległości. Jeśli miałabyś ochotę, zajrzyj.

    http://nobodybreaksme.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. A mi się bardzo podobają bilanse i ruch . Dodaję do obserwowanych i zapraszam do siebie :* http://socjopatk-a.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Czy u Ciebie wszystko w porządku?

    OdpowiedzUsuń